abyłoże
myślą wspomnieniem, przeczuciem kierowana, sentymentem, pragnieniem odzwierciedlenia, zjednoczenia. a gdzież tam. stworzył mnie. był częścią mnie. jestem cząstką martwego już boga.
piątek, 21 grudnia 2018
niedziela, 7 października 2018
nikt
nie był a szkoda (?) nic w tym pewnego, raczej odpocząć bym chciała. nie bardzo wiem czego oczekuję bo przecież zakończyć się to może jedynie.. oj nie, bo niby dlaczego tak akurat? bez przesady. tak czy siak widzę jakąś tam przyszłość poza nimi, no i jeśli się odnajdę to tam.
a największym twoim wrogiem jest. zabij go. pozostaw. porzuć.
a największym twoim wrogiem jest. zabij go. pozostaw. porzuć.
poniedziałek, 10 września 2018
poniedziałek, 27 sierpnia 2018
niedziela, 26 sierpnia 2018
oddech
prawie poczułam, właściwie czułam przed chwilą chociaż jakby tak się zastanowić.. tylko po co, skoro nikt już nie wierzy, skoro mi na ich wierze nie zależy, skoro nie szukam potwierdzenia; nie wiem więc po co mi to i nad czym ja się zastanawiam w ogóle. NAD CZYM TY SIĘ ZASTANAWIASZ dziewczyno?! niech ci teraz udowodnią jak bardzo się mylić możesz bo za pewnik jakiś to niby z jakiej racji ktoś coś. jeszcze ci udowodnią że to własnie powiedziałaś, że o tym na pewno myślałaś, że przed tobą jeszcze, a *** !!!
sobota, 25 sierpnia 2018
41
niestety
teraz nie bardzo już i tak przecież daleko. ależ wyszło (!) niezamierzenie. nie jestem pewna jak długo jeszcze, jak przeczekam, jeśli w ogóle. pochopna decyzja jednak zbyt szybko chciałam, uwierzyłam, choć to nie grzech, raczej nie żałuję wiary, właściwie rozkładając to na czynniki pierwsze - nie żałuję niczego oprócz samego (...) błędem w tym było "a h**" jedynie i niekoniecznie spodziewać się mogłam, niekoniecznie musiałam, bo jednak zdarzało się nie, a im dalej tym więcej wiary we własną SIŁĘ przecież.
strasznie mi przykro
i nadal sobie nie ufam
i nadal siebie się boję
teraz nie bardzo już i tak przecież daleko. ależ wyszło (!) niezamierzenie. nie jestem pewna jak długo jeszcze, jak przeczekam, jeśli w ogóle. pochopna decyzja jednak zbyt szybko chciałam, uwierzyłam, choć to nie grzech, raczej nie żałuję wiary, właściwie rozkładając to na czynniki pierwsze - nie żałuję niczego oprócz samego (...) błędem w tym było "a h**" jedynie i niekoniecznie spodziewać się mogłam, niekoniecznie musiałam, bo jednak zdarzało się nie, a im dalej tym więcej wiary we własną SIŁĘ przecież.
strasznie mi przykro
i nadal sobie nie ufam
i nadal siebie się boję
1.
środa, 1 sierpnia 2018
Subskrybuj:
Posty (Atom)