dość często nawet coraz częściej, coraz dłużej, coraz dalej, coraz łatwiej, prościej już naturalniej prawie że, więc tak zwyczajnie bez wysiłku już, bez zwątpienia nawet z całą tą pewnością, świadomością że chwilą czas ten właściwie, że na przestrzeni życia - całego tego życia nieżycia, bytu niebytu - chwilą jest.
jest we mnie sporo nadziei i prawie wierzę już, nawet nie w siebie a sobie.
brakuje mi miłości.
mądrą nawet przedstawił teorię Z. - hipotezę. trudno się z tym nie zgodzić. do tego dążę, ku temu i za tym głównie tęsknię, tego szukam w...
Piszesz : " brakuje mi miłości."
OdpowiedzUsuńWięc muszę zapytać ; jak to?!
Przecie ja Cię tak kosiam:))
Mniej użalania,
a więcej czynu.
Ty to akurat jesteś wyjątkowo niestabilny w tym swoim kosianiu - nie liczy się więc :)
Usuńpoza tym ja siebie nie kocham raczej, nawet nie bardzo lubię i w tym problem chyba.
ale ja się nie użalam, przynajmniej nie w tej chwili. właściwie to było dość optymistyczne nawet, ten wpis.
Jak możesz tak pisać?! Ranisz mnie:(
OdpowiedzUsuńStabilny i to jak, mimo wielu burz wciąż trwam:)
Po prostu nie rozumiesz mej miłości! Wybaczam więc:)
Miłość nie polega na przytakiwaniu na wszysto i samym głaskaniu...
Zawsze sobie coś wyszukasz.
Za dużo Ciebie w Tobie...
Zmień to i będzie git.
no dobra, niech będzie że rozumiem...
Usuńwłaściwie to ja naprawdę rozumiem! tak sobie teraz pomyślałam - no przecież rozumiem, inaczej bym Cię znielubiła dawno już, a w sumie to nie znielubiłam jeszcze, jak dotąd, na razie.. ogólnie Cię lubię, choć bywasz wnerwiający, ale ja wiem że wszystko to z miłości, już kiedyś pisałam - rozumiem, wybaczam, doceniam, wiem :))
tak w ogóle to masz rację - właściwie to nie że tak w ogóle, ale teraz - miewasz (rację) czasami.
No, to ja rozumieć mmm:)
OdpowiedzUsuńKażdy czasami taki bywa,
ale na szczęście Twa miłość to zakrywa...pzdr
:P
Usuń