jak często zaczynam od nic. nic się nie zaczęło. nic się nie zmieniło. próby były. próby są. próby będą. wiadomo. wiadomo. ależ wiadomo. to tylko tak, żeby nie zwariować – kompletnie. "zwariować kompletnie" co to w ogóle znaczy (?) głupi tekst.
udawanie
że coś się jeszcze...
no
bo przecież trzeba
mieć jakiś cel
czuć jakiś sens
i coś tam i jeszcze coś
jakieś dziwne uczucie kilka razy pojawiło się ostatnio, się stało, że w dziwnym stanie dziwne uczucie, coś na granicy przeczucia, jasnowidzenia nawet. nie do opisania słowami, jak to zazwyczaj bywa w przypadku tego co opisywać warto.
lub nie.
...i może jest coś więcej, o Boże.
później mijają godziny, i jeszcze godziny, i godziny kolejne, i człowiek nadal żyje, nadal z tym samym lękiem, tymi samymi błędami, od lat dźwiganymi niczym krzyż jakiś, nie jakiś właściwie, a swój osobisty, indywidualny, niepowtarzalny, wybrany, ukochany...
nie przez przypadek, albo przypadek właśnie, przez ten system biologiczny, co działa sam, tak po prostu, niezależnie od woli i (tylko że z tym też się nie zgadzam do końca, jak ze wszystkim innym, i ze wszystkim się zgadzam po części).
świadomość to błąd konstrukcyjny być może, albo nie że błąd, a przypadek.
********
tęsknię za (...) choć pewnie trochę inaczej niż inni tęsknią (za kimkolwiek i czymkolwiek). zawsze miałam wrażenie, że nie rozumiem tego słowa, albo nawet nie że nie rozumiem w sensie czysto pojęciowym, intelektualnym, ale że – no właśnie – nie czuję tego w ten sposób, w jaki rozumiem że inni czują. ja nie odczuwam tęsknoty, odczuwam tylko brak
********
nie wiem gdzie miałam dojść, nie wiem po co
i kto to wymyślił, albo... no nie, to ja wymyśliłam, ja dążyłam, i chyba nawet wiem gdzie, może też wiedziałam po co, bo kiedyś chyba wiedziałam, a później z czasem zapomniałam i z przyzwyczajenia, z wyuczonych, głęboko zakorzenionych schematów, dążyłam dalej do (...) i uznałam może, że gdzieś się dochodzi, że istnieją takie "dojścia" :) zwycięskie, dające szczęście niewyobrażalne, z samego takiego "że jestem tu" (nie kwestionuję że można, choć to sarkastyczne trochę, ja wiem, ale szanuję akurat wyjątkowo pewnych ludzi, lub pewne postawy, bo nie samych ludzi, a ludzkie postawy, tylko że nie rozwinę w tej chwili i nie znajdę odpowiednich słów, zresztą nie o tym chciałam).
nikt nie mówi że nie można
ani że można po prostu nie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz