środa, 3 stycznia 2018

pośmierć

nie mam pomysłu i dobrze by było nie mieć z czasem, po dłuższym już czasie odpuszczając; w tej chwili jednak, walcząc, wykreować coś muszę. tak sobie siebie czytam; nigdy nic głupszego nie czytałam. kiedyś to zostawię. nie wiem dlaczego walczę. nie wiem o co walczę. tzn. niby wiem, ale wiem też że ...

qrwa mać!

walczę o to by przestać walczyć.


"bo walczysz o to aby przestać walczyć" - R.


[z cyklu]

7 komentarzy:

  1. Ja Rozumiem.
    Jeśli zmęczysz się sobą
    Złap mnie za rękę.

    OdpowiedzUsuń
  2. wiem.
    dziękuję.

    nic się nie zmieni raczej. nie wiem w jaki sposób i co mogłabym zmienić. tzn. wiem co bym mogła (?) i co bym chciała, ale nie mam pomysłu jak, albo na co, zresztą nieważne - nie potrafię przedstawić prawdy, co równoznaczne jest z tym, że kłamię.

    przepraszam, nie odebrałam ostatnich wiadomości, wiem. ostatnio pisałam będąc w jakimś (chyba?) hipomaniakalnym stanie. dzisiaj nie potrafiłabym się do tego odnieść, nawet zgodzić się z tym już nie mogę - ze sobą, z tym o czym Ci kilka tygodni temu pisałam. nie zgadzam się ze sobą, coś tam tworzę, stworzyć próbuję, ale nie wierzę w to co piszę.

    przepraszam, że tutaj; powinnam odpisać na privie, ale ja nie chcę się logować, nie chcę czytać w tej chwili, nie chcę pisać.

    dwa lata. "znamy się" 2 lata już.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie musisz się tak obciążać. Wszystko co pisałaś w ostatniej wiadomości było zrozumiałe.

    Jeżeli ciągle będziesz robić cały czas to samo, to nic się nie zmieni.

    Chodź, porozmawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieszczere, nieprawdziwe to wszystko (z mojej strony - to, co we mnie; nie piszę o Tobie). ja chyba po prostu inaczej nie potrafię, nie wiem. ale nieważne. jeszcze tego brakowało, żebyś się mną przejmował. nie musisz. masz swoje problemy (zresztą bardzo podobne, to fakt; chociaż potrzeby/marzenia zupełnie inne - kolejny fakt ;)) ...

      nie mogę, nie potrafię albo nie chcę (staram się być szczera) teraz rozmawiać. nie tylko z Tobą, a tak w ogóle (od wszystkich się odcięłam i zewsząd wylogowałam). pewnie będę chciała "rozmawiać" jak sobie coś wmówię - kolejne kłamstwo - w jakiś sposób oszukam, bym mogła okłamywać wszystkich innych, odgrywając jakąś tam rolę.

      Usuń
    2. sorry, użalam się nad sobą, wiem.

      znikam (stąd też) na chwilę.
      odpocząć od wszystkiego muszę.

      odezwę się później (za ileś tam dni) - w sensie, że przeczytam, odpiszę na pw. choć to bez sensu w sumie. trzymaj się.

      Usuń
  4. Ok, odpocznij sobie i wróć gdy będziesz gotowa.
    Ja szczerze mówiąc też się trochę przestraszyłem moją otwartością, tym planem rozmowy i się stresowałem.

    To nie jest tak, że ja się Tobą tylko przejmuję, ja też potrzebuję czegoś od Ciebie.
    [mimo, że wzrosło moje poczucie bezpieczeństwa, to czuję, że tracę sens i świat zaczyna mnie przerażać - ale to nie temat na ten wpis]

    trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń