piąty, dziesiąty, dwudziesty, trzydziesty, pięćdziesiąty, setny... ja pierdolę, co za różnica. daj spokój.
kilka dni temu znalazłam go na FB. nie wiem co czułam, czy w ogóle cokolwiek; jeśli nawet coś, to coś innego niż coś do niego jako człowieka.. było to raczej "coś" w rodzaju tęsknoty, lecz nie za osobą, a bardziej za czasem - tęsknoty za tym KIM (dla niego, w jego oczach, w moich oczach, dla innych, dla siebie) Z NIM BYŁAM.
tęsknię za tobą Martuś
słoneczko kwiatek narcyzek
[Prz: PN3102]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz